Czy można żyć bez angielskiego? Można, ale co to za życie… 😉
Zadam Ci pytanie. Jak często myślisz sobie: gdyby nie ten angielski to mógłbym / mogłabym…pracować z klientem zagranicznym, robić warsztaty po angielsku, odzywać się na spotkaniach i po prostu czułabym/ czułbym się lepiej ze sobą…?
Jeśli to pytanie często gości w Twojej głowie, być może czas się nim zająć?
Zróbmy to razem. W tym artykule pokażę Ci drogę budowania pewności siebie w angielskim. Od razu ostrzegę Cię – nie jest to droga usłana różami, raczej przygoda pełna ciekawych wyzwań. Jeśli jesteś na nią gotowy / gotowa, przygotuj notatnik i zaczynamy działać. Poszczególne etapy tej drogi ta została opisana w książce „The 4 C’s Formula” Dan Sullivan’a.
Zacznijmy od początku. Droga do pewności siebie w angielskim musi zacząć się od….
ZOBOWIĄZANIA. Chodzi tutaj o podjęcie decyzji. Jak było do tej pory? Zaczynałeś się uczyć i po dwóch miesiącach wracałeś do punktu wyjścia. Powody były różne: brak czasu, zły lektor, zła książka, zła pogoda 😉 Przerwanie nauki dawało chwilową ulgę: „Na moment odpocznę od angielskiego.” A po jakimś czasie przychodziło poczucie winy i frustracja – czy ja w ogóle kiedyś się nauczę tego języka?
Tym razem zacznij inaczej. Zastanów się, dlaczego chcesz znać angielskim. Jaki chcesz mieć efekt? Jakie możliwości otworzą się przed Tobą, gdy będziesz swobodnie posługiwał się tym językiem? Wyobraź to sobie i zapisz swoje powody.
Gdy podejmujesz ZOBOWIĄZANIE, czyli mocną decyzję, że teraz angielski jest dla Ciebie priorytetem, nie myśl, że na Twojej drodze nie pojawią się przeszkody. Wręcz przeciwnie, spodziewaj się ich i postaraj się na nie przygotować. Zadaj sobie pytanie – co może mi przeszkodzić w osiągnięciu mojego celu? Obok przeszkód wypisz swój plan działania, a więc kroki, które podejmiesz, aby poradzić sobie z wyzwaniami. Przykład znajdziesz poniżej:
- Przeszkoda: Nie mam dziś czasu.
- Strategia działania: Ok, nie mam 30 minut, ale mam 10 minut teraz, a 20 minut wygospodaruję przed snem.
- Przeszkoda: Mam strasznie dużo pracy.
- Strategia działania: Ok, wstanę godzinę wcześniej i przeznaczę ją na angielski.
- Przeszkoda: Dzisiaj mogę sobie odpuścić. Wczoraj uczyłem się całą godzinę
- Strategia działania: Haha! Wiedziałam że ta wymówka się pojawi w mojej głowie prędzej czy później. Siadam do angielskiego.
- Przeszkoda: Nie chce mi się.
- Strategia działania: Jaka będzie Twoja odpowiedź?
ZOBOWIĄZANIE się do pracy nad angielskim oznacza też, że definiujesz konkretny cel, który chcesz osiągnąć. Bardzo wiele osób, z którymi pracuję stawia sobie za cel swobodne mówienie po angielsku. Często mówią: „Ja po prostu chcę mówić płynnie i bez stresu”. Tak postawiony cel prowadzi nas do serii konkretnych działań, które wymagają wyjścia ze strefy komfortu.
Czy wiesz, co to oznacza?
To oznacza, że po ZOBOWIĄZANIU, kolejnym etapem, przez który potrzebujemy przejść jest ODWAGA. Słowo „odwaga” kojarzy nam się bardzo pozytywnie, ale w rzeczywistości nie jest to przyjemne uczucie. Dlaczego? Bo zmusza nas do opuszczenia tego, co znamy. Na przykład, wymaga od nas:
- regularnego zabierania głosu po angielsku na spotkaniach
- zgłoszenia swojego udziału w międzynarodowym projekcie
- zorganizowania webinaru po angielsku
- częstszego telefonowania po angielsku.
Żadna z tych rzeczy nie jest na początku przyjemna, raczej powoduje stres. Niektórzy pytają – jak długo trwa etap ODWAGI, jak długo będę czuć ten stres? To zależy od częstotliwości, z jaką podejmujesz te stresujące działania. Jeżeli robisz to codziennie, Twój mózg szybciej przyzwyczai się do stresu i zacznie postrzegać te sytuacje jako coś normalnego i wykonalnego. Jeśli jednak wystawiasz się na nie raz na tydzień, proces ten wydłuży się.
Czego możesz spodziewać się na tym etapie?
Bardzo wielu emocji i wielu lekcji, które niektórzy zwą porażkami. Przyjdzie stres, czasami zażenowanie, gdy popełnisz gafę, innym razem olbrzymia satysfakcja, gdy coś się powiedzie. Wszystkie te emocje są częścią podróży.
Co przychodzi po etapie ODWAGI?
UMIEJĘTNOŚĆ. Jeżeli wystarczająco często konfrontujesz się z angielskim, wykształcasz w sobie umiejętność – zaczynasz radzić sobie w różnorodnych sytuacjach i stale budujesz swój warsztat. Etap ten charakteryzuje się bardzo szybką nauką, masz poczucie, że chłoniesz wiedzę i uczysz się z każdej sytuacji. Poziom stresu jest o wiele niższy.
Co jest zwieńczeniem tego procesu?
PEWNOŚĆ SIEBIE. Jeżeli mówisz sobie – brakuje mi pewności siebie w angielskim, spójrz wstecz i upewnij się, czy przeszedłeś, przeszłaś przez wszystkie etapy tej wędrówki: zobowiązanie, odwaga, umiejętność. Dopiero po całkowitym zaangażowaniu się w każdy etap tej drogi, możesz oczekiwać pewności siebie. Oznacza to także, że pewność siebie nie jest nikomu dana ani sprezentowana– przeciwnie – jest wypracowana.
Zatem jeżeli nie chcesz dłużej męczyć się a angielskim, podejmij decyzję. Następnie stopniowo wychodź ze swojej strefy komfortu. Efektem tej pracy będzie swobodniejsze mówienie. Jeśli tę podróż będziesz kontynuować i regularnie pracować nad angielskim, zobaczysz, że pojawia się w tobie pewność, że poradzisz sobie w każdej sytuacji wymagającej angielskiego.
Jeżeli czujesz, że potrzebujesz wsparcia w tym procesie:
możesz skorzystać z 60 minutowego spotkania, podczas którego zobaczę:
- jakie przeszkody utrudniają Ci skuteczną komunikację po angielsku,
- powiem Ci jak możesz nad nimi pracować
- przekażę Ci dokładną informację zwrotną, na temat obszarów do dalszej pracy.
- Zobaczymy także, jak mogę pomóc Ci osiągać Twoje cele.